Info
Ten blog rowerowy prowadzi kojak z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 3382.66 kilometrów w tym 387.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.18 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 17470 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Sierpień3 - 0
- 2012, Czerwiec2 - 2
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Wrzesień1 - 0
- 2011, Sierpień1 - 2
- 2011, Lipiec19 - 4
- 2011, Czerwiec5 - 0
- 2011, Maj3 - 2
- 2010, Wrzesień7 - 9
- 2010, Sierpień6 - 4
- 2010, Lipiec13 - 9
- 2010, Czerwiec7 - 6
- 2010, Maj1 - 0
Sierpień, 2010
Dystans całkowity: | 275.07 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 10:46 |
Średnia prędkość: | 25.55 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 45.85 km i 1h 47m |
Więcej statystyk |
- DST 79.80km
- Czas 02:54
- VAVG 27.52km/h
- Sprzęt Pierwszy
- Aktywność Jazda na rowerze
Trening I
Niedziela, 22 sierpnia 2010 · dodano: 22.08.2010 | Komentarze 0
Trasa lekko zmodyfikowana bo zrobiłem dwa razy pętle.
- DST 50.63km
- Czas 01:58
- VAVG 25.74km/h
- Sprzęt Pierwszy
- Aktywność Jazda na rowerze
Trening I
Czwartek, 19 sierpnia 2010 · dodano: 19.08.2010 | Komentarze 0
- DST 51.28km
- Czas 01:54
- VAVG 26.99km/h
- Sprzęt Pierwszy
- Aktywność Jazda na rowerze
Trening I
Piątek, 13 sierpnia 2010 · dodano: 13.08.2010 | Komentarze 0
- DST 55.00km
- Czas 02:04
- VAVG 26.61km/h
- Sprzęt Pierwszy
- Aktywność Jazda na rowerze
Trening I
Środa, 11 sierpnia 2010 · dodano: 11.08.2010 | Komentarze 2
Trening I: Wrocław - Biestrzyków - Żórawina - Żerniki Wielkie - Bogunów - Węgry - Przecławice - Jaksonów - Wilczków - Galowice - Szukalice - Komorowice - Wrocław
- DST 22.53km
- Czas 01:02
- VAVG 21.80km/h
- Sprzęt Pierwszy
- Aktywność Jazda na rowerze
Po koszulkę Tauronu
Sobota, 7 sierpnia 2010 · dodano: 07.08.2010 | Komentarze 2
Tauron jako jeden ze sponsorów TdP w centrach handlowych postawił swoje standy i promuję kolarstwo szosowe. Dzisiaj dla 3 pierwszych cyklistów z kaskami sponsor daje koszulki rowerowe - mam nadzieję, że będą to koszulki Tauron'u takie jak mają dziewczyny na standach lub koszulki dla najlepszego górala w TdP.
Pobudka rano ... hmm a w ogóle jej brak. Zegarek ustawiłem na 7:15, bo Arkady od 8 otwarte, a trzeba być na podium. Niestety nie słyszałem budzika albo budzik nie dzwonił. Nie wiem, która opcja jest prawdziwa. Obudziłem się, gdy zadzwonił telefon do Mateusza, więc czym prędzej się ogarnąłem i pędem ruszyłem na rowerze do Arkad. Byłem chwilę po 8:30. Szybkie zapięcie roweru i rura na stand Tauron'u. Żadnego rowerzysty nie widzę - czyżbym był pierwszy ? Po chwili jednak pojawia się dwóch cyklistów z kaskami i informują mnie, że czekają tutaj od 7:30. No nic ważne, że jestem na podium.
- DST 15.83km
- Czas 00:54
- VAVG 17.59km/h
- Sprzęt Pierwszy
- Aktywność Jazda na rowerze
Na siatkę i powrót
Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 · dodano: 03.08.2010 | Komentarze 0
Na siatkówkę na Chełmońskiego i powrót.
W pierwszą stronę o mały włos nie potrąciłem chłopca na hulajnodze. Oczywiście rodzice idą po ścieżce dla rowerów, a dziecko kilkadziesiąt metrów przed nimi jedzie na hulajnodze również po ścieżce. Nie zwróciłem im uwagi, że to ścieżka, a do chodzenia używa się chodnika, gdyż się spieszyłem i nie chciałem się wdawać w rozmowy. Jadąc koło dzieciaka zwolniłem i chciałem go minąć po chodniku szerokim łukiem. Nagle on przekręcił hulajnogę o 90 stopni i ruszył w tym kierunku ... ja dałem po hamulcach i jakoś wymanewrowałem. Obyło się bez kontaktu z dzieckiem i hulajnogą oraz skakaniem przez kierownicę. Dzieciak w płacz i do rodziców. Myślałem, że Ci mnie zaatakuję, ale mama powiedziała, że się wystraszył i wszystko jest ok. Chwilę postałem, aby zobaczyć, czy aby na pewno nic się nie stało. Rodzice stwierdzili, że mogę jechać dalej. Przeprosiłem za zaistniałą sytuację i w ruszyłem dalej.
Na siatkówce poziom rewelacyjny, chociaż graliśmy 5 na 6 to dawno tak dobrze mi się nie grało :)